masakra tynkiem mechanicznym
Wybudujemy dom, wybudujemy dom, wybudujemy dom, wybudujemy dom, wybudujemy dom ... będę powtarzać jak mantre to w końcu sie stanie!
doświadczenie budowlane: hym nie liczę które ale kolejne do przodu
Widzieliście kiedyś panów hydraulików mających czapki niewidki! Co kilka dni zdarza mi się stwierdzić, że niektórzy z naszych wykonawców posiadają niecodzienną i godną pozazdroszczenia zdolność znikania w najmniej oczekiwanym momencie. Podejrzewam że zakładają wtedy swoje czapki i dalej pracują w sposób niewidoczny, bo przecież niemożliwe, że znikali z budowy całkowicie się dematerializując. Wierzę głęboko, że skoro mówią, że będą to są. A że ich nie widać? Ehhhh, pozazdrościć zdolności paranormalnych. Co prawda brak widoczności panów jest wprost proporcjonalny do braku widocznego postępu prac budowlanych, ale może oni w stanie niewidoczności wykonują tą ukrytą, choć pewnie niezwykle ważną część swojego zadania? Za każdym razem kiedy dzwoniłam zaniepokojona o termin realizacji, twierdzili że będą, jednak jakoś nie udawało mi się odnaleźć śladów ich obecności w naszym "przeogromnym" domu. Hmmm, sama nie wiem, może ja się na tym nie znam? Może źle szukałam. Przecież chyba nie robiliby mnie w trąbę? Myślę, że po prostu zaawansowali się w technikach kamuflażu i ubrani w kombinezony ze wzorkiem skopiowanym z porothermu znikali na tle naszych prawie nieotynkowanych ścian i zawijali rurki w te sreberka
Ha masakra a raczej pan Masakra to pan od masakrycznych tynków, masakrycznie dużo materiału wychodzi, masakrycznie krzywe ściany i oni masakrycznie dobra ekipa tynkarska. Masakra to najczęściej pojawiające się słowo w naszym tynkowanym domu a może to jedyny przymiotnik które pan Masakra zna. Oj cena za te tynki będzie masakryczna i oby w domu nie było masakry po ich pracy.
Pozdr